Ten miał ciężkie życie. Od początku chorował, a wraz z 5 podobnymi cypryskami, zakupiony został w grudniu 2010 roku. Jego pobratymcy to dziś ponad metrowej wysokości krzaczki rosnące w gruncie. On w ubiegłym roku wiosną trafił do doniczki, jako ośrodka leczniczo-rekonwalescencyjnego. Wykorzystał szansę i późną wiosną tego roku pięknie się zazieleniły jego trzy ocalałe konarki.
 |
Po pierwszym formowaniu
|
Zadrutowałem go i wstępnie został uformowany. Te dwa martwe kikuty to świadectwo jego walki o przeżycie. Zapewne doczekają formy ostatecznej. W przyszłym sezonie przeprowadzka do odpowiedniej donicy.
 |
Widok krzaczka z lotu ptaka :))) |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz