Od Nowego Roku już trochę czasu upłynęło i dopiero teraz pierwszy post. Nie znaczy to, że nic się przez ten czas nie działo. Co prawda outdoor'y jeszcze zakopcowane w gruncie, ale lada moment wrócą na letnie stanowiska. Za to indoorki cieszą świeżą zielenią. Po korektach w układzie konarów czas na zapuszczanie. Dwa benki w zasadzie osiągnęły formę ostateczną, chociaż obydwa po usunięciu niewłaściwie wyrastających konarów tylnych (będą dwa nowe benki, na razie ukorzeniają się quasihydroponicznie), muszą te konary urosnąć. Na szczęście już rosną.
![]() |
Benki dwa |
Nieco więcej zachodu wymagają retusy. Mam nadzieję, że na koniec tego sezonu dorównają benkom.
![]() |
Retusy |
Clou sezonu to jednak drzewka outdoor. Będzie trochę stolarki przy martwym, parę przesiadek do nowych pojemników. Zapewne tez coś pozyskam z natury. Obym tylko, w obliczu innych zadań, nie popadł w niedoczas.