sobota, 5 września 2015

Tylko nadzieje ... i straty.

    Miało być intensywnie. No jest, tyle, że w innej dziedzinie. Zaczęło się obiecująco. Pozyskałem dwa modre, dwa solidne głogi. W końcu udało mi się przesadzić  głoga formowanego w gruncie. I... KONIEC "sukcesów", a wręcz dramaty. Tenże głóg padł, podobnie jak jeden z pozyskanych. Modrzew tez ostał się jeden. Absolutny brak czasu na bonsai. Coś tam dłubię z doskoku. Ale to nie tak miało być. Może w przyszłym sezonie?

niedziela, 8 marca 2015

2015 - nowy sezon, nowe nadzieje

    Aż trudno uwierzyć, ale tej jesienno-wiosennej zimy, trafiały się i takie anomalia.


Prawdziwa zima 
    Głóg po raz ostatni przezimował w gruncie. Jak tylko pogoda się ustali bezwzględnie trafi do donicy. Zresztą przesadzania będzie sporo. Niektóre z posiadanych już yamadori także trafią do nowych donic przejściowych. Dodatkowo, z rekultywowanej łąki, pozyskanych  zostanie  kilka dereni, tarnin i głogów. W tym jeden naprawdę bysior. Mam nadzieję, że wszystkie znakomicie przetrwają operację pozyskiwania. A obecny sezon już się dla mnie rozpoczął. Pod koniec lutego poszalałem w indoor fikusach, ofiarowując im nowe podłoża i donice. Tak więc, aby do wiosny. Pracy w nowym sezonie na pewno mi nie zabraknie. Oby tylko nie popaść w niedoczas.